a jeśli ktokolwiek znów spróbuje cię skrzywdzić, zabiję go!

- Nie chodzi o nos w znaczeniu części ciała.
służby. Z drugiej strony, domownicy zapewne już
– Obiecałem pełną dyskrecję. Inaczej nikt by nie tknął tej
który przybywa jej na ratunek, co? Chyba to nie tak
przemyśleć swoją sytuację.
zapomniał, o czym rozmawiają.
- Istotnie.
lat? Nie lubię go i mu nie ufam.
jak najciszej, i wyszedł znów na ścieżkę dopiero na skraju łąki.
taki prezent na siedzeniu jej samochodu.
Na twarzy Milo, który otworzył mu drzwi, gościł
Bruton Street i Berkeley Place. Oczywiście próbował
schodków, dodała: – Och, i uważaj na Sebastiana Redwinga.
- Wyglądasz strasznie - stwierdziła Lex, podając
diecezja opole